Blog

Upewnij się, że masz cel i potrafisz o nim porywająco mówić

10/01/2019, 10:09

Liderzy, politycy, mówcy – wszyscy powinni sobie uświadomić, że właściwe określenie celu organizacji jest jak zabranie ludzi w dobrze przygotowaną i bezpieczną podróż. Czy są to pracownicy, czy wyborcy, czy słuchacze, gdy znają cel, czują się z nim związani i autentycznie się angażują w jego realizację.  Niestety, zwłaszcza stający na mównicy liderzy często się gubią, nie bardzo wiadomo, dokąd zmierzają i jak chcą pozyskać sympatię słuchaczy. Przemawiają do ludzi biznesowym żargonem, hermetyczną mową specjalistów lub serwują oklepane zwroty, zamiast wyrażać się prostym i klarownym językiem, którego oczekuje publiczność Często wynika to z faktu, że wątpią w to czy ich cel jest wystarczająco śmiały i dobrze przemyślany. Ten brak nadrabiają więc przesadą i udziwnionym językiem.

Cel wyrażony poprzez bon mot

Kiedy prezydent John Kennedy w 1961 roku powiedział: “This nation should commit itself to put a man on the moon and return him safely by the end of the decade.” (Ten naród powinien się zobowiązać, żeby do końca tej dekady wysłać człowieka na Księżyc i bezpiecznie sprowadzić go z powrotem.), postawił NASA cel tak jasno i bezpośrednio, że ta idea faktycznie zdeterminowała działania milionów ludzi w USA na prawie 10 lat. We wczesnych latach 60. zapytano pracownika serwisu sprzątającego, zatrudnionego w NASA, z czego żyje. Odpowiedział: “I’m helping to put a man on the moon.” (Pomagam wysłać człowieka na Księżyc.). Amerykanie dotrzymali słowa – Neil Armstrong postawił stopę na Księżycu 20 lipca 1969 roku. Przy okazji warto wspomnieć o słowach Armstronga, które przeszły do historii: „To jest mały krok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”. Kto jak kto, ale Anglosasi zdają sobie sprawę jak ważne w wypowiedzi są bon moty!

Lider to nie wiceszef marketingu

Niestety, w biznesie i generalnie w przestrzeni publicznej, mało kto potrafi mówić tak prosto jak prezydent Kennedy. Cóż, amerykański przywódca jest uważany za jednego z najlepszych mówców w historii. Powracając do rzeczywistości, większość liderów, czy to szefów firm, czy to polityków, ma tendencję do głoszenia sloganów w oderwaniu od tego, co naprawdę chcą powiedzieć. Rozważmy co stwierdzili Chip i Dan Heath w swojej książce „Made to Stick”, bestsellerze o tym, dlaczego niektóre idee szybko się rozprzestrzeniają, a inne umierają. Otóż autorzy wysuwają przypuszczenie, że gdyby Kennedy był dzisiaj szefem firmy, korzystającym z doradztwa konsultantów od zarządzania, powiedziałby “Our mission is to become the international leader in the space industry through maximum team-centered innovation and strategically targeted aerospace initiatives.” (Naszą misją jest stać się międzynarodowym liderem w przemyśle kosmicznym dzięki innowacjom maksymalnie skoncentrowanym wokół pracy zespołowej i strategicznie zorientowanych kosmonautycznych inicjatywom.) Czy jest to równie inspirujące jak to, co faktycznie powiedział JFK? Raczej nie…

Opłaca się mieć cel i umieć go nazwać

Współczesną wersję kosmicznej opowieści z lat 60. realizuje Elon Musk, założyciel m.in. firm PayPal, Tesla i SpaceX. Musk wymyślił ambitny, lecz jednocześnie prosty przekaz dla SpaceX, swojej firmy zajmującej się inżynierią kosmiczną. Ogłosił, że celem jej działalności jest uczynić życie multiplanetarnym – “Making Life Multiplanetary”. I wszystko, czym SpaceX się zajmuje, od startu i lądowania rakiet na morzu po budowanie rakiet wielokrotnego użytku, jest podporządkowane głównemu celowi, czyli zasiedleniu przez ludzi planety Mars. Ta idea wydaje się nam równie nierzeczywista jak cel, który postawił Amerykanom Kennedy prawie 60 lat temu. A jednak jest na tyle przekonująca, że SpaceX już zdobyła wart 1,6 miliarda USD kontrakt na przeprowadzenie 12 lotów zaopatrzeniowych na Międzynarodową Stację Kosmiczną, przejmując rolę wahadłowców kosmicznych. Sam Musk został umieszczony na liście 75 najbardziej wpływowych ludzi XXI wieku stworzonej przez miesięcznik „Esquire”. Dla porządku dodajmy, że otrzymał także doktorat honoris causa od Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie…

Cel, który określamy dla naszej organizacji wpływa na to „dlaczego, jak i co” robimy. Jeśli nie znamy celu albo źle go sprecyzowaliśmy, nie będziemy potrafili również o nim mówić. Nie uda nam się porwać za sobą ani pracowników, ani zewnętrznego otoczenia firmy, a co dopiero opinii publicznej. Owszem możemy tak przetrwać kilka lat. Jednak ostatecznie konkurencja nas wyprzedzi, niezależnie od tego, na jakim polu działamy.

Powrót do bloga