Blog

Jak szef Facebooka poradził sobie na przesłuchaniu w Kongresie USA

12/04/2018, 10:14

Szef Facebooka Mark Zuckerberg został przesłuchany 10 kwietnia 2018 roku przez połączone komisje senackie Stanów Zjednoczonych: ds. wymiaru sprawiedliwości oraz ds. handlu, nauki i transportu. Prawie pięć godzin zeznawał w amerykańskim Kongresie w sprawie afery Cambridge Analytica. Chodzi o dane osobowe około 87 milionów użytkowników Facebooka, które mogły zostać niewłaściwie udostępnione firmie Cabridge Analytica. https://video.newyorker.com/watch/highlights-from-mark-zuckerberg-s-congressional-hearings

Przed przesłuchaniem wiele osób zastanawiało się jak Mark Zuckerberg poradzi sobie przed takim poważnym gremium i co powinien zrobić, żeby dobrze wypaść. Nawet jeśli Zuckerberg ma pewne doświadczenie w występowaniu na forum publicznym, to co innego brylować w mediach czy wygłaszać mowy motywacyjne do studentów, a co innego występować w roli przesłuchiwanego w amerykańskim Kongresie. Wygląda na to, że Mark Zuckerberg zastosował się do wskazówek doradców PR, ponieważ zrobił mniej więcej to, co powinien był zrobić w takiej sytuacji.  Czyli jak należy się zachować?

Skrucha

Podstawowa zasada PR – jak już nabroimy, to wyrażamy ubolewanie i obiecujemy poprawę. W polskich realiach osoby ze świecznika mają z tym problem i idą w zaparte. Oczywiście działając na szkodę swojego wizerunku. Zuckerberg natomiast zachowywał się dojrzale, grzecznie i był skruszony, a przynajmniej na takiego wyglądał. Cierpliwie i niestrudzenie tłumaczył kongresmenom na czym polega złożoność funkcjonowania Facebooka. Na jego korzyść działał fakt, że większość kongresmenów na przesłuchaniu miała niezbyt szeroką wiedzę na temat nowych technologii

Obietnica poprawy

Mark Zuckerberg przyznał się do błędów i zapewnił, że zostaną podjęte działania, aby je naprawić. Przekonywał, że kiedy w czasach studenckich tworzył portal, chciał dać ludziom narzędzie do łatwej komunikacji. Nie ustrzegł się błędów, bo nie przypuszczał, że Facebook może być użyty w złym celu.

– Zbadamy wiele aplikacji. Dziesiątki tysięcy aplikacji – mówił Zuckerberg. – Jeśli wykryjemy podejrzaną aktywność, przeprowadzimy pełny audyt tych aplikacji, aby zrozumieć, w jaki sposób wykorzystują one dane i czy robią coś niewłaściwego. Jeśli okaże się, że robią coś niewłaściwego – zablokujemy je na Facebooku i poinformujemy o tym poszkodowanych – zadeklarował założyciel Facebooka.

Przygotowanie

Zuckerberg nie był specjalnie spięty, a momentami sprawiał nawet wrażenie zrelaksowanego. Zapewne dlatego, że się do przesłuchania w Kongresie przygotował. Wiadome jest, że szefa Facebooka przygotowali prawnicy i specjalnie wynajęty zespół zewnętrzny. Nawet gdy w kilku przypadkach pytania go zaskoczyły, ostatecznie się wybronił. Nie próbował za wszelką cenę kontrolować swojego ciała. Niektórzy twierdzą, że taki był zamysł przygotowujących go osób – Zuckerberg miał być po prostu autentyczny. Inni dodają, że– są trzy sposoby na opanowanie stresu związanego z publicznymi wystąpieniami: przygotowanie, przygotowanie i… przygotowanie.

Wizerunek

Szef Facebooka został przez prestiżowe pismo o modzie „GQ” uznany za najgorzej ubranego mężczyznę w branży IT na świecie. Do tej pory się tym specjalnie nie przejmował. Jednak na przesłuchanie w Kongresie Mark Zuckerberg zamienił sprany t-shirt, workowate jeansy oraz bluzę z kapturem na garnitur i krawat. Założywszy garnitur pokazał szacunek dla przesłuchujących, już na wstępie zyskując kilka punktów. Po drugie, zaprezentował się jako prezes wielkiej korporacji, który jest odpowiedzialny za słowa i wcieli w życie złożone obietnice. Steve Jobs, inny miliarder z branży IT, do końca życia był wierny sweterkom i sportowym butom, ale on nie musiał zeznawać przed Kongresem.

Podsumowując, Mark Zuckerberg zrobił co powinien, czyli wyszedł z przesłuchania nie powodując więcej szkód dla marki Facebook oraz swojej wiarygodności jako szefa firmy. Czego dowodem jest fakt, że akcje Facebooka na Wall Street podczas zeznań szefa firmy wzrosły o 2 procent i zakończyły notowanie z 4,5-procentowym wzrostem, najwyższym od dwóch lat.

Powrót do bloga